Data i miejsce urodzenia: 25.06, Leeds, UK Wiek: 20 Kierunek: muzyka - skrzypce & pianino Rok: III
Charakter
To już nudne, że obecnie perfekcjoniści wyrastają jeden na drugim i wcale nie mają zamiaru poprawić świata, a katować samych siebie i generalnie wszystko robić dla siebie. Suri zalicza się do tej zakochanej w sobie gromadki, ale z drugiej strony jak można szlifować instrument tak dokładny, jak skrzypce, nie będąc odrobinę ZBYT skupionym na szczegółach? Toteż McCallister od zawsze układa: ścieli łóżko co rano, ciuchy zawsze równo ułożone, tak samo jak wszelkie inne drobiazgi, tylko na pozór sprawiające wrażenie nieładu charakterystycznego dla miejsca tak prywatnego, jak sypialnia. Całe jej otoczenie zdradza mocną dyscyplinę, którą dziewczyna trzyma, a ta – co dziwne – nie ujmuje zbyt wiele jej dość skomplikowanemu charakterowi wielce dorosłej, na którą aspiruje już teraz. Suri jest dumna z tego, że nigdy nie ślizgała się po łatwiźnie i nic nie przynosi jej tak dzikiej satysfakcji, jak właśnie owoce własnego potu (przysłowiowego, bo kto jak kto, ale ONA się nie poci!) i krwi, (którą bardzo oszczędza, przez szczupła sylwetkę dochodząc do wniosku, że ma jej zbyt mało, by użyczyć jej trochę innym). Mimo to można powiedzieć, że ma spory dystans do siebie i właściwie dość trudno wyprowadzić ją z równowagi, gdyż najpewniej się zaprze i uda, że cała sprawa jej nie dotyczy. Osoba z niej dość emocjonalna pod tą całą skorupą, dobry przyjaciel z mądrymi radami, chociaż nie szasta swoimi względami jak dziwka torebką, a ludzie i tak chcą przebywać w jej towarzystwie. Nie znosi przewrażliwienia i wydelikacenia, chociaż można by ją było brać za jedną z tych nawiedzonych artystek, czerpiącą orgazmiczną przyjemność z każdego dźwięku wydanego przez ukochany instrument… Ale nie. Suri mocno stąpa po ziemi, nie imponuje nadinterpretacją i hipsterstwem, a chorą wręcz dyscypliną i niemałą ambicją.
Historia
Kolejna ofiara niespełnionych ambicji rodziców? Jak inaczej można wyjaśnić sześciolatkę zjawiającą się pewnego dnia w szkole muzycznej, dla której to miała być kolejna zabawa, brzdąkanie, tańce, edukacja muzyczna, ewentualnie dumna mama na spotkaniach towarzyskich lub rodzinnych chwaląca się talentem swojego najstarszego dziecka do muzyki. I faktycznie z początku było fajnie, naturalnie, zabawnie, chociaż dzieciaki w tym miejscu były strasznie snobistyczne i zupełnie inaczej wychowane, niż sama Suri. Dostosowała się jednak, zaprzyjaźniała, a materiał robił się coraz cięższy i cięższy, aż w pewnym momencie więcej już nie mogła. Suri Maria McCalister praktycznie pozbawiona została dzieciństwa, nie dane jej było nawet dojrzewać jak normalna nastolatka, gdyż od dawien dawna wszystko musiało być pod linijkę: ćwiczenia, zajęcia połączone z normalną szkołą, a poprzez własne widzimisię i tu i tu musiała się w jakiś sposób wyróżnić, już nawet nie dla maminej ambicji, a dla swojej. Bo materiałem była dobrym pod tego typu zabiegi, Suri okazała się osobą konkurencyjną i ułożoną, czego chcieć więcej? Toć talentu podobno wymaga się z pięć procent, reszta to czas i energia, jaką w daną rzecz włożysz. Jednak z ulgą połączyła życie szkolne i muzyczne w jedno, w końcu odnajdując trochę czasu na wyjście ze znajomymi, których fakt faktem dawno już potraciła na rzecz instrumentu. Nie przejęła się jednak, dochodząc szybko do wniosku, że o wiele lepiej się poczuje, udowadniając im, że to oni na tym stracili, nie ona, no i ćwiczyła jeszcze więcej. Żadnej tu historii o mamie i tacie płodzących dziewczynę ze struny czy kalafonii, bo rodzina McCallisterów nie ma absolutnie żadnej historii muzycznej, a tu tylko to się liczy, nie? To dopiero ona miała ją zapoczątkować.
Cóż innego miałoby tu się pojawić, jak nie muzyka? Chociaż i to ciężko jej przypisać, gdyż smyczek czasem ciąży jej niemiłosiernie i robi z jej życia piekło, innym razem przynosi ukojenie i spokój. Mimo wszystko McCallister nie robiłaby tego jednak, gdyby nie specyficzna miłość, którą darzy instrumenty. Obsesyjnie dba też o własne ciało, przynajmniej kilka razy w tygodniu chadzając na jakiś sport: a to joga, zwykłe bieganie czy jazda konna. Dzięki temu ma ładne, szczupłe ciało, jest rozciągnięta i co najważniejsze zwykle dość rozluźniona przed najważniejszymi wydarzeniami w jej życiu. - mimo całej dyscypliny, wciąż drażni ją pojęcie deadline’u, do którego nigdy nie chce się dostosować; - nie lubi czuć, że jest od czegoś uzależniona, toteż gdy od czasu do czasu napada ją ochota na coś zakazanego aka bardzo słodkiego wpada w złość; - obcych ludzi okazjonalnie traktuje przedmiotowo, jest dość wybiórcza w zawieraniu znajomości, a i te często nawiązuje z określonego powodu; - co się zmienia na imprezie, na których co prawda nie jest wielce duszą towarzystwa, ale śmieje się, pije i pali z innymi; - chociaż z tym paleniem sprawa jest dość poważna, dziewczyna nadal nie widzi się jako osoby, która jest uzależniona od nikotyny; - jest sentymentalna. Uwielbia oglądać stare filmy i czytać książki, które uwielbiała jako dziecko;
„Nie jestem zwykłym zjadaczem chleba” I oto moje własne hasło
Grigori Douvall
Liczba postów : 148 Age : 30 Skąd : St. Petersburg
Temat: Re: Suri McCallister Pią Sie 02, 2013 8:03 am
AKCEPTACJA
Witamy na forum! Przed rozpoczęciem gry prosimy o założenie relacji, następnie telefonu, a także informatora. Wszelkie skargi, zażalenia, prośby, pytania itp prosimy kierować do administracji forum. Życzymy miłej gry, mamy nadzieję, że zostaniesz u nas na dłużej! Twój pokój to #2